Od paru dni byla tu taka kaszana z pogoda ze nie szlo ocenic ani na godzine jak sie utrzyma owa pogoda! Od paru dni w wiadomosciach przepowiadaja calkiem inna pogode niz jest! Ale pomijajac to wszystko, faktem jest to ze nie przypominam sobie takiej pogody na Wielkanoc! Dzisiaj w ten wielki Piatek swiecilo slonce, to znowu padal deszcz i znowu slonce...mysle sobie ze pojade popstrykac pare zdjec widokowkowych. Swieto jest, wszystko pozamykane, ojciec mi wmawial jako dziecku ze w swieta po domach sie nie chodzi, wiec co robic? Slonce znowu wyszlo wiec pakuje statyw i mojego cyfraka i w dluga! Ale daleko nie zajechalem bo juz zaraz za miastem zaczelo walic zabami z nieba!!! Wiec stanalem na drozce miedzy polami i czekam, czekam, czekam...Czekam az przestanie i zeby nie przyjezdzac z pustymi rekami, strzele na sile pare fotek! Wiec czekam i czekam...czekam...slucham muzyki...i nagle puka mi ktos o szybe! Patrze a tu taki jeden zielony stoi, w takiej glupiej czapce tez zielonej z daszkiem, zielona marynarka, pas i kabura a w niej pistolet! Nie to nie koledzy z Marsa itp. tzw. przyjaciel i pomocnik ludnosci niemieckiej -
(FREUND & HELFER)...tzw.
POLIZEI! Otwieram okno i jednoczesnie zastanawiam sie co takiego narobilem? A Policjant grzecznie sie przedstawil i odrazu pyta uwaznym wzrokiem dlaczego tu stoje tak sam na polu tzn. obok prawie ze w rowie? Widze ze probuje wyczuc czy walnalem sobie piersiowke czy moze zajaralem Jointa...ale nic. Odpowiadam caly czas NIE, NIE. Wiec kazal mi wyjsc...wiec wychodze i wtym momencie gdy wychodzilem o maly gwint nie spadl moj cyfrak z kolan na ziemie! Sprawa sie szybko wyjasnila dlaczego tu tak troche podejrzanie stoje...czekam na brak deszczu. Dowidzenia i udanych zdjec zyczymy! Tak dziekuje! Tylko gdy sie tlumaczylem, akurat nie padalo, a gdy odjechali to znowu zaczelo padac, moze sie wrocicie i postoicie kolo mojego wozu a ja sobie tu pobrykam i popstrykam ?! ;)
...wiec tu byl koniec mojej wycieczki! Tu zaczelo
walic zabami z nieba! Wiec pokierowalem sie
prosto w miedzy pola...
...i padalo i padalo a ja sobie czekalem.
...ale dluzej czekac na brak deszczu stalo sie
bezsensem!...kiedys o tej porze roku nawet cieplo bylo i zajace mialy ochote
brykac na lakach i polach.