piątek, 14 marca 2008

Taki sobie dzien przezylem...

Godzina okolo 6.35 rano! Gdzies w oddali slysze jakies "obce" mi glosy...? Nie otwieram oczu, bo mysle ze to jakis fragment snu doczepil sie fazy budzenia sie! Glosy slysze coraz wyrazniej i blizej!!! Jakies dziecko czy cos podobnego, moze jakis kot glodny? Nagle uswiadomilem sobie ze mam przeciez dwie corki oraz ich matke, mieszkam z nimi i zaraz cos sie stanie!!! Zaczynam sie wewnetrznie tzn. duchowo przygotowywac na jakis atak! Otwieraja sie drzwi...nic nie slysze...leze bez ruchu...nadal niewiem kto tam za moimi plecami i co mnie czeka? Powoli obracam sie w strone drzwi...powoli otwieram jedno oko i widze!!!!! Widze malego 19-miesiecznego napastnika ktory cos kombinuje, cos chce wykrecic na moim ciele! Szybko przelatuje mnostwo mysli co przezyje i w jaki sposob z tego wyjde...?! Emilia podchodzi powoli do mnie z usmiechem mowiac czule; Oj TATO!Stoi tuz przy mnie, patrzymy sobie w oczy, nadal jej nie wierze! Zamykam oczy i czekam na poranny pocalunek od niej...niestety nagle przechodzi mnie wtym samym momencie KUREWNY BOL od nosa, szybko dobiega ten bol moich oczu, a potem wychodza mi "placzki" do oczu! Ta mala partyzantka zlapala mnie swoimi ostrymi pazurami za nos-wbijajac te swoje male paznokcie i jak mnie pociagnie ze mysle zaraz prześcieradło wejdzie mi w tyłek z bólu...!!!!!!!

Pare minut pozniej siedze przy stole i pije kawe, nos mam czerwony jak Renifer Rudolf i do tego mnie nadal z lekksza boli! Powaznie zaczynam sie zastanawiac dlaczego zawsze ja? Skad ta niechec wobec mnie i mojego nosa...?!

Brak odpowiedzi!

Siedze juz przy moim biurku, zagladam w Kalendarz. Jakie Terminy wazne i malo wazne? A tu tylko jeden Termin nie do przelozenia.....ADWOKAT i proba obrony przed jedna Agencja Ubezpieczen! Ten Termin jest wazny!!! Ale kurcze nawet bede mial mozliwosc sie potem odprezyc, poniewaz musze jechac z tego powodu do Bochum a to miasto jest naprawde ciekawe! Na glownym deptaku znajduje sie taka przeolbrzymia Ksiegarnia, gdzie mozna wygodnie usiasc na skorzanej "kaułczy" i na spokojnie przeczytac jedna lub jesli jest ktos szybki pare Ksiazek! Lubie tam przegladac ksiazki o tematyce FOTO itd. itp. Normalnie KLIMAT jak w niemczech! ;)
Gdy ma juz dosyc, wtedy brykam po bocznych uliczkach, a tam sa sklepy ze sprzetem Foto itd. No a na samym koncu zagladam do takiej byczej stodoly gdzie sprzedawaja rozne starocie! Od mebli, lamp, plyt, obrazow, po stare aparaty, magnetofony, ksiazki itd. itp. Wszystko i nic jak sie nie ma szczescia! Ale ja mialem dzisiaj po terminie (pomine watki tego terminu) nawet niezle szczescie!!! Wpadam do tej stodoly i odrazu zapach staroci wali mi w moj zabolaly nos! Moje nogi odrazu niosa mnie w strone ksiazek i plyt. Tak sobie wiec ide i ty jak nagle nie stane wzrokiem na czyms ciekawym!!!! Podchodze i niedowierzam co widze!!! Powiekszalnik czarno-bialy, utrzymany Firmy KROKUS z MADE IN POLEN Warszawa! Poogladalem to cacko, kurcze niewiedzialem ze tam wchodzi normalna zarowka?! Taka calkiem normalna chyba, bo byl tam taki normlany gwint jak w lampach! Chcialem odrazu kupic ten antyk ale byl juz zarezerwowany!!!!! Okay rzucam sie na Ksiazki! Przegladam, ogladam dokladnie i tu patrze a znowu jakas duza czeska Ksiazka z fotografiami! Zawsze jak tu jestem w tej Stodole to wpada mi wrece jakas czeska ksiazka z fotkami i to calkiem calkiem!!! Liczac ta to mam juz trzy i chyba walne skana zeby pokazac wam jakie przepiekne wydanie, a te zdjecia...kurcze felek to trzeba zobaczyc bo opisac nie umie! Taki cacy doslownie! Druga Ksiazka to Historia Slaska, troche zdjec tam i historycznych wiadomosci o ktorych nawet nie wiedzialem! ;( Mysle sobie; bierz te Ksiazki facet bo to naprawde okazja!!!! Okay, biore igdy wychodzilem z tego przedzialu wpadam na teren plyt cd i z miejsca usmiecha sie do mnie taki kultowy zespol; VISAGE Jezu, jaki piekny dzien, mysle sobie! Co czeka mnie jutro w sobote?

czwartek, 13 marca 2008

Urzedowy czwartek i glowa pelna spostrzezen!

...dzisiaj troche sie rozpisze, rozkleje, powkurzam bo mam taki kaprys, bo mam taki dzien! Musialem wkoncu wziasc sie w morde i pokazac sie z "makulatura" w Urzedzie pracy! Dostalem juz w drodze jakiegos niepokoju w samochodzie! Najpierw myslalem ze bierze mnie fobia mojego ciasnego siedzenia w aucie, potem myslalem ze podenerwowalem sie tym przerazliwym klaksonem kiedy przebiegalem przez ulice...tez nie! Poprostu ten Termin mnie lekko wybil z toru. Wiec siedzialem tam na korytarzu przed drzwiami ktore mialy sie dla mnie otworzyc o godz. 11.00...siedzialem i obserwowalem co sie wokol dzieje, oczami krazylem po scianach...przewaznie wisza jakies dziwne niezrozumiale obrazy malowane czyms tam...albo jakies stare zdjecia w ramach dekoracji i obnizenia cisnienia takim jak ja, o! A tu dupa! Ani zdjec ani obrazow, wszystko czyste i sterylne! Wiec siedze sobie i dumam nadtym kto mi otworzy drzwi? Jaki usmech lub jaki niehumor bedzie mial owy pracownik tego pokoju...! Przypomnialo mi sie pewne przyslowie, gdy tak sobie tam siedzialem; UCZ SIE SYNU UCZ, BO NAUKA TO POTEGI KLUCZ! No niby fakt! Gdy spojrze wstecz to moglem wykorzystac ta jedna czy inna szanse, moze akurat bylbym kims lub bylbym innym kims. Nagle moje domysly przerywa znajomy mi odglos! A to jakis jeden z tych urzedasow szedl z pekiem kluczy na takim rzemyku przypietym do spodni i one sobie tak bimbaly! Wtedy powrocilem do tego przyslowia z tymi kluczami; UCZ SIE SYNU UCZ, BO NAUKA TO POTEGI KLUCZ!" I dalej...mysle sobie ze jakbym sie uczyl i mial tych kluczy duzo, to napewno zostalbym woznym albo straznikiem w jakiejs Fabryce. Wiec nie ma tak zle ze mna, to chwila tylko w ktorej sie znajduje...ani sie nie obroce i juz bedzie git! Czyli sytuacja nie jest az tak calkiem zla.


TATA!!! Tak wita mnie moja najmlodsza corka!
No chyba mam po co zyc, no nie?! ;)

Gdy juz byl luz-lansik, zapytalem matke moich corek czy bedac na miescie odebrala mojego slajda? Tak! Odebralam, ale nie wywolali bo sie nie da! ???????????????????????????????
Myslalem ze to jakies skutki mojego terminu w Urzedzie i przeslyszalem sie z lekka! Co takiego? Zapytalem? No, nie da sie wywolac jak chciales i film wrocil spowrotem! Niedowierzam co slysze! Biore koperte, w srodku lezy moj "noname" slajd i do tego karteczka z wiadomoscia ze jest rzecza niemozliwa wywolanie slajdu w C-41, czyli jako negatyw! O ku...wa mylse przerazony! Kiedy ostatnio czytalem jakies fachowe czasopismo na ten temat? Mysle i mysle i nie umiem sobie przypomiec, ale w wiadomosciach napewno byloby cos mowione czy nie? Dzwonie do tego Labolatorium i po paru minutach slysze glos...elektornicznej sekretarki...mam podac numer Telefonu i czekac na wiadomosc. Do tej pory CISZA! Chyba im lyso ze maja takich pracownikow ktorzy jeszcze nigdy nie slyszeli nic o takich mozliwosciach skrecania slajdow! Normalnie lakierniaki ze hej! Ale w koncu dochodze do wniosku ze bede musial zaczac znowu sam sie bazgac w chemii jak kiedys, zatruwac sie oparami itd itp. To jak partyzantka;)

niedziela, 9 marca 2008

Niedzielny wypad Strazy Pozarnej

Rzadko pokazuje sie w centrum naszego miasta! Ale jak juz to mam szczescie ze spotkam kogos kogo nie chcialem lub zdarzy sie jakis "ekczyn" Live! I cholera mialem nawet aparat, Jezu jaki fuks mysle sobie! Co sie dzieje, co sie dzieje? Okazuje sie ze poprostu ktos sobie dla jaj wezwal Straz do samego centrum bo mu za pusto widocznie bylo...


"tati-tata-ija-tija" ...jara sie!!!


...gdzie stanac i gdzie i komu drabine podac?


...szukamy ognia i dymu!


...a tu ani dymu ani ognia!


...strazacy stoja bezradni! Ktos sobie jaja robi!


...na wszelki wypadek wyciagamy sprzet!


...he??? Jara sie wkoncu czy nie, bo zaraz tam wejde!!


...nie! Nie jara sie! Ktos nam wykrecil numer!